Kuchenne Przygody

Ragout rybne kokosowo-imbirowe

Plan na dziś – czyli lekki obiad – uważam za zrealizowany. Było lekko i smacznie. Jedyny zgrzyt – po rozmrożeniu filetów z soli okazało się, że są to filety ze skórą. A co gorsza – mają łuski! Przyznaję się bez bicia – nie lubię skrobać ryb. Łuski lecą we wszystkie strony. Nie wiadomo co gorsze – skrobanie ryby czy sprzątanie kuchni po skrobaniu. No cóż, ale obiad trzeba było zrobić. Wzięłam się w garść i oskrobałam tych kilka filetów. Potem było już z górki 🙂

Przepis na dzisieszy obiad pochodzi z książki Pascala Brodnickiego „Po prostu mi to ugotuj!” – s. 84-85 – Ragout rybne kokosowo-imbirowe. Polecam fanom orientalnej kuchni. Nam smakowało 🙂