- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1/2 dużej cebuli
- 1 duża marchewka
- 2 ząbki czosnku
- 2 szczypty suszonego oregano
- 300 g mielonej wołowiny
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- 1 łyżka sosu Worcestershire
- 1 liść laurowy
- 30 ml czerwonego wina
- 1 puszka (400 ml) pokrojonych pomidorów
- 50 ml mleka
- sól
- pieprz
Sos:
- 25 g masła
- 25 g mąki
- 300 ml mleka
- szczypta mielonej gałki muszkatołowej
- 60 g sera typu cheddar
- 30 g parmezanu
- 6 plastrów makaronu do lasagne
- Podgrzej piekarnik do 220 stopni.
- Na patelni rozgrzej oliwę, dodaj posiekaną cebulę, marchewkę i czosnek. Dopraw oregano, sosem Worcestershire, solą i pieprzem. Kiedy cebula będzie miękka, zrób na środku patelni miejsce na mięso mielone. Mieszaj mięso w trakcie smażenia, żeby je rozdrobnić. Dodaj przecier pomidorowy. Smaż wszystko do momentu aż mięso zbrązowieje. Dodaj wino. W momencie, kiedy wino wyparuje, dodaj pomidory z puszki. Smaż jeszcze 2-3 minuty. Na końcu dodaj mleko, zdejmij z ognia.
- Przygotuj sos. W tym celu w garnku podgrzej na małym ogniu masło, dodaj mąkę i dokładnie wymieszaj. Dodaj jedną trzecią mleka. Cały czas mieszaj, żeby nie powstały grudki. Dolej porcjami resztę mleka. Przypraw solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Gotuj jeszcze ok. 1 minuty. Dodaj ser cheddar, mieszaj aż się rozpuści. Zdejmij z ognia.
- Połowę mięsa wyłóż na dół naczynia żaroodpornego. Na górę połóż płaty makaronu do lasagne (w razie konieczności połam je, nie mają na siebie zachodzić). Na makaron nałóż połowę sosu serowego. W takiej samej kolejności wyłóż kolejne warstwy.
- Posyp parmezanem i szczyptą oregano.
- Zapiekaj ok. 20-30 minut (do momentu aż wierzch się zarumieni).
Z braku cheddara użyliśmy do sosu sera gouda - myślę, że się sprawdził.
Wpisy blogowe z tym przepisem:
Dzisiaj spędziliśmy w kuchni więcej czasu niż zazwyczaj... a to za sprawą Lasagne według Gordona Ramsaya
Czasem ma się ochotę ugotować coś ekstra... i jest się w stanie poświęcić więcej czasu niż zazwyczaj na przyrządzenie takiego smakołyku. Taki dzień był wczoraj :) Ugotowaliśmy lasagne. Przepis znaleziony na stronie: http://www.channel4.com/food/recipes/chefs/gordon-ramsay/gordon-s-lasagn...
Na początku mieliśmy małe wątpliwości co do mieszanki nadzienia mięsnego z marchewką... Zaryzykowaliśmy... i było warto :) Mamy pyszny obiad na dwa kolejne dni. Jednak w przyszłości planuję jeszcze potestować lasagne w innym wydaniu (przepisów i wariacji na temat lasagne jest cała masa, będzie w czym wybierać).
PS. Odgrzewana lasagne jest przynajmniej tak dobra jak podana od razu po przygotowaniu.. A może nawet lepsza. W naszym przypadku to duży plus.