- 0 Polubienia
- 0 / 5
Przymierzałam się do dyni już od około roku. W końcu, przy okazji innych zakupów, zauważyłam dynię w moim warzywniaku. Musiałam ją mieć 🙂 Pierwsze spotkanie z dynią skończyło się na zupie krem. Spodziewałam się czegoś niezwykłego, niemal mistycznego… A zupa, jak to zupa krem, wyszła bardzo dobra, ale na kolana mnie nie powaliła… Troszkę się rozczarowałam… (Być może miałam zbyt wygórowane oczekiwania). Spróbujcie i oceńcie sami.